PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32732}

Mały Cezar

Little Caesar
6,2 3 387
ocen
6,2 10 1 3387
6,6 7
ocen krytyków
Mały Cezar
powrót do forum filmu Mały Cezar

"Mały Cezar" Mervyna LeRoya to produkcja, która dała amerykańskiemu widzowi postać antybohatera. Ówczesna widownia - a tej spory procent stanowiła klasa robotnicza i europejscy emigranci - nie mogła Rico nie pokochać. Postać wykreowana przez Edwarda G. Robinsona była w końcu pewnym odzwierciedleniem ich marzeń i aspiracji, swoistym ziszczeniem mitu amerykańskiego snu. "Mały Cezar" to obraz sukcesu, w tym wypadku zdobytego przemocą i gwałtem. Co prawda główny bohater w końcu umiera, ale zanim to się stanie, Rico sięga po bogactwo, sławę i szacunek, a robi to wyłącznie własnymi siłami. Czy nie o tym właśnie marzyli ówcześni robotnicy i mieszkańcy slumsów zamknięci w dusznych fabrykach i szarych gettach? "Mały Cezar" był ze strony Warner Bros. propozycją w pewnym stopniu kontrowersyjną, ale też niezwykle przebiegłą i dobrze przemyślaną. Ich prostolinijny Rico znacznie bardziej trafił do pogrążonego w chaosie społeczeństwa amerykańskiego, które przeżywało trudne chwile (wielki kryzys gospodarczy, napływ imigrantów), niż bohaterowie musicali i komedii przeznaczonych dla klasy ciut zamożniejszej. Co prawda studio dystansowało się od populizmu i ewentualnych demoralizujących wpływów "Małego Cezara", poprzedzając film stosownym komunikatem, z którego wynikało, że zbrodnia nie popłaca, ale była to swego rodzaju kurtuazja, bo z tak zapoczątkowanego nurtu kina gangsterskiego i narodzin antybohatera, studio braci Warner bezwstydnie korzystało jeszcze przez długie lata. W ten sposób Warnerowie nie tylko zagwarantowali sobie przetrwanie w trudnych czasach, ale też pozyskali nową grupę odbiorców. "Mały Cezar" szybko zyskał status filmu kultowego, ale czy jest on naprawdę dobrym filmem? Oglądając go po latach trzeba zdać sobie sprawę z jednej rzeczy - obraz LeRoya ma dla kina przede wszystkim walory historyczne. Nie jest to oczywiście produkcja słaba, czy wybitnie przeciętna, ale jego fabularna prostolinijność i pewne wyrachowanie scenariusza nijak mają się np. do rewelacyjnego "Wroga publicznego" z tego samego roku, który również przyczynił się do spopularyzowania postaci antybohatera, a przy okazji zrodził inną legendę - Jamesa Cagneya.

ocenił(a) film na 8
eon_blue

Zgadzam sie po czesci niestety po latach wiele scen wyglada bardzo naiwnie i prosto, na co warto zwrocic uwage to ze mimo krotkiego czasu film ten wypracowal bardzo wiele klasycznych watkow gangsterskich, niektore sceny naprawde warto przeanalizowac w jakim stopniu wplynely na pozniejsze filmy - scena kiedy Rico chowa sie w tajemnym przejsciu poza biurem szefa podsluchujac rozmowe przypomina biuro Lopeza ze Scarface 1983, scena smierci na schodach kiedy Rico zabija zdrajce to klasyczny motyw (przypomina scene z Ojca chrzestnego - identyczna), sceny przejecia wladzy, palenia cygar z wielkim szefem, niektore kwestie badz lokacje naprawde czynia film niezwyklym, osobiscie bardzo cenie ten film, jest przede wszystkim w calosci skupiony na glownym bohaterze i jego drodze, w tej kwestii bardzo nie podobal mi sie Wrog publiczny gdzie Cagney ugania sie za panienkami i dokonuje drobnych zlecen, z kolei Scarface z 1932 byl juz o wiele lepszym filmem wykonanym bardzo sprawnie oraz juz z konkretna fabula oraz akcja, nimniej mam wielki sentyment do Malego Cezara oraz kreacji Robinsona.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones