Larry gra sztywnego, mizoginistycznego prawnika który wynajmuje ostatni pokój w obleganym hotelu. Mimo wszelkich odmów na noc wprowadza się się jednak do niego wygadana "lady X". Ciąg dalszy jest oczywistą oczywistością, a co gorsza Oberon jest słabą aktorką. Jest to drugi film w którym grała duet z Olivierem, zważywszy że to romkom nie psuje tak roli jak w "Wichrowych wzgórzach" ale i tak jest mocno irytująca. Klasy produkcji dodaje przyzwoity humor, dobre zdjęcia oraz score Rózsy. Wydawało mi się że znam twórczość Węgra z każdej strony, myliłem się. Idealnie wpasował się w wymogi gatunku tworząc radosną, kameralną muzykę.